Konstrukcja sufitów oraz reszta wyklejanek
Tęskno nam już za wiosną, lecz nie zwalniamy tempa. Jak tylko się ociepli planujemy podziałać z ogrodem, ale póki co pogoda nastraja do wewnętrzynych robót. Inwestor działa na pełnych obrotach, aż strach pomyśleć ile jeden człowiek jest w stanie zrobić! Kobieca pomoc jest średnio potrzebna w tej chwili, jedynie zamiatanie gipsowego kurzu i umilanie pracy towarzystwem :) Ah, no i zapomniałabym - nieustanne trajkotanie za uszami :P Ale inwestor nie narzeka, więc chyba nie jest tak źle :) Zresztą niech się przyzwyczja! W końcu wielki dzień P już coraz bliżej...
Sufity coraz niżej!
Inwestor ukręcił przez ostatnie dni stelaże pod sufity podwieszane. Opuszczamy je o 18 cm, bo muszą się w nich zmieścić rury do rekuperacji, które planujemy rozkładać w tym tygodniu. Cały sufitowy osprzęt kupiliśmy z firmy Rigips. Trzeba przyznać, że wszystko jest spasowane i porządne. Oprócz sufitów inwestor wyklejał płytami miejsca wymagające docinek (np. okna, wnęki przyokiennie itd.) wbrew pozor odmierzanie i docinki małych elementów płyt gipsowych okazało się bardziej czasochłonne od klejenia dużych powierzchni. Najbardziej dało nam w kość duże okno jadalniane. Przyklejona u dołu nadproża płyta totalnie nie chciała się trzymać, na tak dużej powierzchni (250cm), a jak już się przykleiła, to nie można jej było prosto ustawić. Ciągle się przestawiała i przesuwała...godzina z jednym kawałkiem płyty? A jakże... dopiero za trzecim podejściem chwyciło!
a teraz fotki - taadam:
Salon:
Stelaż w kuchni:
Hol, łazienka i wentylacja
Pozostał nam jeszcze hol do "ostelażowania" i łazienka, w której na montaż czeka także stelaż pod wc z Grohe. Zabawę z łazienką zostawiliśmy na koniec. Przed kręceniem płyt na sufit musimy także rozmieścić wewnątrz wentylację mechaniczną oraz dociągnąć kable pod lampki we właściwe miejsca. Powoli myślimy już także o wiosennych działaniach podwórkowych - trzeba będzie wkopać szambo, skończyć drenaż i wyrównać ziemię bo w tej chwili to mamy mega syf na zewnątrz. Byle tylko się ociepliło i zrobiło w miarę sucho bo teraz nasz gliniasty teren to jedna wielka ciapa :/
To tyle, jeśli chodzi o nasze postępy! Powoli rozmyślamy nad meblami kuchennymi, a w najbliższym czasie planujemy kupić kilka sztuk różnych modeli płytek drewnopodobnych, dopasować do wnętrz i wybrać te, które nam najbardziej przypasują...oh już mnie rączki do tego świerzbią :)
Pozdrawiamy Bobów jak zawsze i trzymamy kciuki za szybkie nadejście WIOSNY! :)
N&T